.....:::::
STRONA GŁÓWNA - AKTUALNOŚCI :::::.....
HISTORIA NAROLA
(zarys)
W dolinie nad górną Tanwią na granicy Roztocza Środkowego
i Południowego, położone jest
miasteczko Narol. Dawne legendy i zapiski
wspominają o osadzie istniejącej już za czasów Bolesława Wstydliwego -
własności Czartoryskich.
Kiedy na te ziemie napadli Tatarzy w 1276 roku
"ludność musiała ujść ze swych osiedli, a rzeź była i pożoga okrutna".
Prawdopodobnie tą dawną osadą był gród czerwieński
Lipsko. Tu w miejscu obronnym, otoczonym bagnami i rozlewiskami Tanwi
i Krwawicy krzyżowały się szlaki handlowe z Przemyśla, Lwowa na Mazowsze.
Po przyłączeniu grodów czerwieńskich przez Kazimierza Wielkiego do
Polski część ziemi bełskiej przeszła w posiadanie Toporczyków, Marcinowskich
a następnie Łaszczów Neledewskich herbu "Prawdzic" oraz Lipskich herbu
"Grabie" przybyłych z Mazowsza w ramach kolonizacji tych ziem.
Około 1550 roku dobra Narol Stary dziedziczył wojski
horodelski Stanisław Łaszcz, a po nim
Florian Łaszcz Neledewski dziedzic Rudy
Wołoskiej i Narola Starego, który za pozwoleniem Stefana Batorego w 1585
roku założył miasto Florianowo. Miasto
otrzymało herb (obowiązujący do dzisiaj) z postacią
św. Floriana.
Król
Zygmunt III przywilejem wydanym w Warszawie dnia 2 października 1592 r.
zatwierdził jarmarki a prawem magdeburskim sądy dla miasteczka.
Akt nadania praw miejskich został spisany przez
Floriana Łaszcza Neledewskiego w Rudzie Wołoskiej w dniu nowego lata -
- 22 czerwca 1596 r.
Wkrótce założyciel miasta zmarł i dobra odziedziczył jego syn Jerzy.
Florianów wraz z pobliskim grodziskiem Lipsko tworzyły wtedy jeden system
obronny. Dzięki korzystnym przywilejom królewskim i rozwijającemu się
handlowi miasto bogaciło się. Kiedy było u szczytu rozwoju gospodarczego,
tuż za rzeką Krwawicą wyrósł konkurent - Lipsko własność Lipskich, które
otrzymało prawa miejskie ok.1620 r.
Zagładą
dla Florianowa i Lipska był najazd Kozaków i ord
tatarskich w 1648 roku. Na wieść o okrutnych mordach buntowników
kozackich okoliczna ludność - szlachta, chłopi i Żydzi - tysiące ludzi
ściągnęło do warownych miasteczek. Wojska
Chmielnickiego dotarły tu przy końcu października w drodze pod
Zamość.
Mieszkańcy
podjęli obronę przed najeźdźcami. Po trzydniowym oblężeniu miasta zostały
zdobyte w wyniku zdrady. Miejscowe podanie mówi, że młynarz został
przekupiony obietnicą złota i opuścił wodę z zalewu. Napastnik zaczął
wszystkich mordować, pierwszą ofiarą był dziedzic Narola Samuel Łaszcz,
który na moście chciał przekazać okup. Płynąca obok miasteczka rzeka od krwi
pomordowanych przybrała krwawy kolor i dlatego nazwano ją Krwawicą. Pod
koniec dnia gwarne miasto zamieniło się w cmentarzysko. Przez trzy dni
Kozacy Chmielnickiego rabowali mienie mieszczan, wycofali się czwartego dnia
paląc wszystko doszczętnie. Legenda głosi, że Chmielnicki kazał je później
zaorać. Na zgliszczach Florianowa przez kilkanaście lat uprawiano ziemię.
Około 1665 roku ponownie osiedlili się tu ludzie. Osada od pobliskiego
Narola Starego Łaszczów otrzymała nazwę Narol Miasto.
Nazwa ta przyjęła się i od około 1670 roku już
nie używano nazwy Florianów.
Kilka lat później na te tereny przybyły wojska nowego
agresora - szwedzkiego króla Karola Gustawa. Po
drodze w kierunku Lwowa Szwedzi zaatakowali te tereny. Tym razem napastnicy
zostali pokonani.
Kolejną klęską był najazd Tatarów w 1672 r.
kiedy Michał Korybut Wiśniowiecki podpisywał haniebny pokój w Buczaczu
hetman wielki koronny Jan Sobieski pobił pod Krasnobrodem Tatarów a pod
Narolem rozgromił zagony tatarskie uwalniając z jasyru 2000 Polaków.
Od
połowy XVIII w. Narol został własnością rodu Łosiów z
Grotkowa. W 1758 roku majątek objął w spadku po ojcu
Feliks Antoni Łoś- wojewoda pomorski, a po
utracie niepodległości przez Polskę - Wielki Kuchmistrz królestw Galicji i
Lodomerii. Za swoje zasługi w 1783 roku otrzymał godność hrabiego
austriackiego.
Nastąpiła bardzo szybka rozbudowa Narola.
Za czasów wojewody pomorskiego F.A. hr. Łosia
powstał przepiękny pałac za miastewm w którym znalazła się szkoła muzyczna,
dramatyczna i teatr, a w miasteczku szkoła ludowa. Wybudowano też kościół.
Hrabia Łoś w dowód pamięci dla założyciela miasta Florianowa
– Floriana Łaszcza Neledewskiego, w rynku miasta Narola wzniósł pomnik św.
Floriana z wyrytym napisem łacińskim. Święty Florian – patron
strażników-patronuje również i miastu Narol. Hrabia Łoś w pobliżu pałacu
przy drodze do Narola, na bagnach wzniósł kaplicę dworską pod wezwaniem
„Serca Jezusowego” wraz z dzwonnicą. Narolszczyzna w wyniku rozbiorów
dostała się pod zabór austriacki.
Od trzeciego
rozbioru Narol był nadgranicznym galicyjskim miasteczkiem, którego nadal
prześladowały nieszczęścia. Około 1800 roku powstał projekt budowy gościńca
z Jarosławia na wschód do Bełżca, który miał przechodzić przez Krupiec i
Lipsko. Budowie tego traktu sprzeciwił się burmistrz miasta Lipska - Adler,
ponieważ uważał, że jadące powozy i furmanki brukowanym traktem będą
zakłócać spokój. Wobec tego na budowę wyrazili zgodę mieszkańcy Narola wraz
z dziedzicem. Gościniec ukończono przed wojnami napoleońskimi i jako pierwsi
przybyli tędy Francuzi.
Zmiana przebiegu
traktu handlowego spowodowała upadek gospodarczy pobliskiego Lipska,
mówiono, że poprzednie klęski tak nie doprowadziły do upadku Lipska, jak
nieprzemyślana decyzja burmistrza Adlera.
Po upadku powstania styczniowego dobra narolskie przeszły we
władanie księcia Juliana Puzyny, który ożenił
się z córką Maurycego hr. Łosia Marią. Książę był bardzo szanowany przez
mieszczan - wybudował szkołę, młyn, tartak, gorzelnię oraz mieszkania dla
służby. Miasto często nawiedzały pożary, więc zorganizowano Ochotniczą
Straż Ogniową, której pierwszym naczelnikiem był książę.
W czasie
I wojny światowej miasteczko stało się świadkiem zmagań dwóch wrogich armii.
W dniu 15
sierpnia 1914 r. w pobliżu Narola na wzgórzu Borsuczyna doszło do potyczki.
W dniu 10 września tego roku Narol i Lipsko na rozkaz generała austriackiego
Harsa zostały prawie doszczętnie spalone przez 6 Pułk Ułanów. W czasie
drugiej kampanii, podczas ataku na Rosjan wojska austriackie zostały
zdziesiątkowane, a ich dowódca przed sądem polowym tłumaczył się tym, że
posiadał nieaktualne mapy, w miejscu ataku gdzie miał być las, było pole. Za
tą klęskę obwiniono właściciela dóbr księcia Puzynę, że wyciął las i nie
powiadomił kartografów wojskowych. Książę musiał się ukrywać do końca wojny
we Lwowie, gdzie zmarł w 1919 r.
Dobra i miasteczko przeszło we władanie córki Jadwigi
Puzynianki żony Władysława hr. Korytowskiego, który wkrótce został
zabity przez męża kochanki we Lwowie.
Narol w okresie międzywojennym był niewielką mieściną. Nawiedzały go jak
dawniej często klęski pożarów. Ciągle trwały spory też mieszczan narolskich
z hrabiną Korytowską.
Wygląd miasta był podobny jak przed stu
laty. Czworoboczny rynek z kolumną św. Floriana, który nadal patronował
miasteczku. Domostwa małe. Kilkanaście wąskich uliczek. Nie przywrócono już
miasteczku pierwotnego wyglądu. Odbudowany został kościół po ostatnim
pożarze w 1914 roku. Ołtarz główny ufundowała dziedziczka Łukawicy i części
Lipska – Maria z Łokuciejowskich.
Narol z uwagi na upadek sąsiedniego miasta
Lipska w szybkim tępię rozwijał się gospodarczo. Z Lipska do Narola
przeniesiono jarmarki. Dniem targowym został czwartek. 1928 roku gmina
uchwaliła budowę ratusza. Rozpoczęcie tej budowy było przyczyną dwuletnich
procesów burmistrza Andrzeja Zuchowskiego z dziedziczką dóbr Narol – hrabiną
Korytowską. Powodem procesu było nie uzgodnienie z właścicielką tej budowy.
W 1930 r. Narol ponownie
otrzymał prawa miejskie, zawarte w Dz.U.Nr.38, poz.333,
które niedługo potem utracił.
Wybuch drugiej wojny
światowej zapoczątkował masowe ucieczki ludzi zamożnych za granicę. Wśród
tej fali uciekinierów była też hrabina Jadwiga Korytowska. Hrabina wraz z
najbliższym dworem, końmi wyjechała na „ wschód „ za Tarnopol,
prawdopodobnie do Połtycz, skąd pochodził jej mąż.
W czasie II wojny światowej
już 7 września 1939 r. miasteczko było bombardowane, a w 6 dni później
wkroczyli tu Niemcy.
Jedna z bomb spadła na plebanie w Narolu i nie
eksplodowała. Druga spadła w miejscu znajdującej się do niedawna szkoły
gminnej.
Teren Narola był miejscem zaciętych walk 18-19 września
Grupy Operacyjnej "Boruta" pod dow.
gen. brygady Mieczysława Boruty - Spiechowicza
wchodzącej w skład Armii "Kraków". W skład tej grupy wchodziła również
6 DP gen Bernarda Monda i
21 DP Górska gen. Kustronia. W czasie wielogodzinnego boju tereny
kilkakrotnie przechodziły z rąk do rąk. W miasteczku w czasie przejazdu
samochodem, poległ niemiecki generał Fish.
Świtem 20
września Niemcy od strony Płazowa ostrzelali z dział miasto Narol.
Najbardziej ucierpiał kościół. Około 11-tej do Narola wjechały czołgi , a za
nimi piechota niemiecka. Po wypędzeniu ludności pod Zagrody, Niemcy spalili
Narol. W rynku ocalał tylko ratusz, kościół i kilka domów tuż nad Tanwią.
Narol został zaliczony do miasta karnego i obowiązywały godziny policyjne od
18 do 5 rano.
Niemcy okupując narolszczyznę
zakwaterowali się w opuszczonym pałacu Łosiów w Narolu.
W dniu 27 września wkroczyła na krótko
Armia Czerwona, która która również
zakwaterowała się w pałacu. Rosjanie ograbili pałac z
mebli, powozów, dzieł sztuki. Na „ wschód ” uprowadzili również bydło
dworskie.
W pobliżu Narola wyznaczono granicę tym razem na południu - linię
demarkacyjną. Agresorzy budowali umocnienia po obu stronach tymczasowej
granicy.
Wiosną 1941 roku zaczęło przybywać do Narola wojsko niemieckie,
które bez wysiłku świtem w dniu 21 czerwca przekroczyło linię omijając
umocnienia rosyjskie - zespół potężnych bunkrów linii Mołotowa -
GIŁ pod wzgórzem Wielki Dział. Stało się to w
wyniku zdrady rosyjskiego oficera, który gałęziami zaznaczył drogę w
kierunku Rawy Ruskiej omijającą budowle obronne Rosjan.
Wczesną wiosną 1943 roku na pałac
uderzyła partyzantka radziecka „Kowpakowcy”. Była zdrada i Rosjanie wpadli w
zasadzkę ponosząc duże straty.
W walce z UPA poległo wiele osób. Pamięci
pomordowanych społeczeństwo narolszczyzny ufundowało w Lipsku pomnik i
tablicę pamiątkową w kościele w Narolu.
Los hrabiny Jadwigi
Korytowskiej ostatniej właścicielki pałacu i miasteczka był równie
tragiczny jak i mieszkańców; została aresztowana w czasie próby ucieczki
samolotem ze Lwowa do Anglii przez NKWD i zamordowana.
W czasie ostatniej wojny ludność musiała walczyć z
dwoma wrogami: hitlerowcami i UPA. Wielu mieszkańców poległo w bratobójczej
niepotrzebnej walce. Po wojnie osada odbudowała się.
Feliks
Antoni Łoś na wzgórzu za miastem wzniósł pałac na wzór
włoski, który wraz z obszernym parkiem tworzył wspaniały zespół
architektoniczno-ogrodowy. Pałac ulegał pożarom a zbiory grabieżom i
zniszczeniu.
Ostatnią
wielką zagładą wspaniałej budowli było spalenie
go w dniu 12 lutego 1945 r. W nocy z 11 na 12 lutego 1945 r. przed zapustami
zgromadziła się w pałacu młodzież z Narola: AK-owcy.
Gdy dochodziła piąta rano pod
majątek podjechała kolumna pojazdów. Kilkudziesięciu funkcjonariuszy KBW
(Korpusu Bezpieczeństwa Wojskowego), dowodzonych przez NKWD-zistę
Philipienko, otoczyło pałac.
Gdy padły pierwsze
strzały młodzi AK-owcy zorientowali się, że są w potrzasku. Przebywający z
nimi ogrodnik, znający tajemny pałacowy schowek, postanowił wszystkich
ukryć. Wejście do małej piwnicy prowadziło przez kominek i komin w salonie.
Gdy do pałacu wtargnęło wojsko, wszyscy oprócz jednej dziewczyny ( bojącej
się zejścia w głąb komina), pozostawali w ukryciu. Z uwagi na ciemności,
nacierający żołnierze poczekali do rana, po czym z pomocą aresztowanej
podeszli do schowka i wywoływali wszystkich po imieniu. Wychodzących kopano
i szykanowano. Dowódcy plutonu wybito pistoletem zęby. Pałac przeszukano,
odnajdując w nim przechowywaną broń.
Na rozkaz
Philipienki cały budynek wraz z pawilonami bocznymi podpalono. Tak dobiegła
końca tragiczna historia wspaniałej, okazałej, XVIII-wiecznej siedziby
ziemiańskiej na wschodnich rubieżach kraju, pałacu w Narolu.
Schwytani konspiratorzy otrzymali surowe
wyroki włącznie z wyrokami śmierci.
Pałac nie został niestety już odbudowany. Przez wiele lat był częściowo
użytkowany przez PGR, jednak nie było możliwości finansowych odbudowy.
Obecnie pałac i park zostały zakupione przez prywatnego właściciela, który
rozpoczął prace restauratorskie w celu odbudowy wspaniałego obiektu.
W centrum miasteczka znajduje
się kościół parafialny p.w. Narodzenia NMP. Jest to świątynia murowana
wybudowana w miejscu spalonej w 1648 r. kaplicy św. Anny. Budowę ukończono w
1804 roku.
Na rynku znajdują się:
- kamienna figura św. Floriana z
1800 r,
- pomnik z medalionem Jana
Sobieskiego z 1972 r,
- pomnik męczeństwa mieszkańców
Narolszczyzny z 1967 r,
- ratusz po przebudowie w 1938
roku,
- figura św. Jana Nepomucena,
ufundowana przez hrabiego Łosia
jako votum za ocalenie z
nurtów Tanwi - przy ul. Warszawskiej.
Po reformie rolnej w 1946 roku,
dobra Narol przeszły pod opiekę Państwowego Ośrodka Kultury Rolnej, a
następnie pod Państwowe Nieruchomości Ziemskie.
W latach
1960-1985 Narol rozbudowywał się. Powstają tu nowe obiekty. Wśród nich są:
Wiejski Dom Towarowy, Ośrodek Zdrowia, Bank Spółdzielczy, Stacja Obsługi,
GS, Piekarnia i Wytwórnia Wód – „Galicya”. W ostatnich latach wybudowano
osiedle na Krupcu.
W roku 1996 Narol odzyskał ponownie prawa miejskie.
Staraniem miejscowej parafii odnowiono
gruntownie kościół i plebanię w Narolu. Jedną z największych inwestycji jest
szkoła gminna na pograniczu Narola i Lipska. W roku 1999 powstało tam
publiczne Gimnazjum, a w roku 2002 szkole podstawowej nadano imię św. Brata
Alberta.
|